Sprawa trafiła na pierwszą stronę "Gazety Wyborczej". Pisze o niej także "Rzeczpospolita"; obok schemat operacji:
(...) Chirurdzy nigdy wcześniej nie poprawiali wyglądu ludzkiej twarzy za pomocą skóry innego człowieka, dotąd pobierali skórę od samego pacjenta, np. z pleców. Raz tylko koreańscy lekarze przeszczepili starszej kobiecie skalp młodego mężczyzny wraz z uszami - ostateczny wynik tej operacji nie jest znany.
Francuskiej pacjentce grozi po pierwsze, zatkanie tętnic. Po drugie, przeszczep może zostać odrzucony. Pacjentka będzie zażywać leki przeciw odrzuceniu przeszczepu, które wywołać mogą nowotwór. Specjaliści ostrzegają, że prócz medycznych, z operacją wiążą się niebezpieczeństwa psychologiczne. Kobieta będzie musiała zaakceptować swój zupełnie nowy wygląd.
Nikt jednak jeszcze nie protestuje.
Źródło: Rzeczpospolita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz