
Meduzy dostające się do ich sieci trują i zgniatają swymi ciałami ryby. Gatunek ten może bowiem osiągać nawet 2 m średnicy i ważyć do 200 kilogramów. Mimo imponujących rozmiarów, meduzy nie są aż tak toksyczne, aby stanowić poważne zagrożenie dla ludzi. Źródło plagi meduz w Morzu Japońskim wciąż pozostaje dla naukowców zagadką - mówi Hitoshi Iizumi z Instytutu Badawczego Seikai zajmującego się rybołówstwem. Naukowcy sugerują, że mogły one przedostać się na wody japońskie wraz z prądami morskimi z wód chińskich lub południowokoreańskich.
Podobne inwazje miały ostatnio miejsce w latach 2002 i 2003, wcześniej zaś aż w roku 1958. Badacze twierdzą więc, że przyczyną nasilenia się problemu może być globalne ocieplenie klimatu.
Zdesperowani japońscy rybacy próbują walczyć z intruzami, stosując sieci z większymi niż standardowe okami. Z podobnymi problemami borykają się rybacy z Korei Południowej. Inwazja nie jest natomiast żadnym problemem dla Chin, bowiem gigantyczne meduzy są jednym z pożądanych specjałów tamtejszej kuchni.
Źródło: Onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz